Stan deweloperski – jak to rozumieć?

Oferty lokali na sprzedaż muszą posiadać wiadomości o standardzie wykończenia mieszkania. W wielu z nich spotkasz hasło “stan deweloperski“. Co właściwie znaczy “stan deweloperski”? Czy istnieją jakieś warunki, które go wyznaczają, czy deweloper ma tu nieograniczoną swobodę?

Stan deweloperski – definicja

Swego czasu “Dziennik Łódzki” (24.04.2007) podał taką oto definicję:
” [...] całkowite wykończenie domu z zewnątrz, drzwi zewnętrzne, rozprowadzenie wszystkich instalacji bez ich zakończenia odpowiednią armaturą sanitarną bądź elektryczną, montaż stolarki okiennej, parapety wewnętrzne, grzejniki c.o. bądź ogrzewanie podłogowe, ściany przygotowane do pomalowania bądź pomalowane jednokrotnie na biało, przygotowanie posadzek do położenia podłóg”.

Nie jest to niestety oficjana formuła, gdyż takiej nie ma. Ponadto nie każdy stan deweloperski jest zbliżony do tej charakterystyki.

Deweloper deweloperowi nierówny

Skąd zatem masz orientować się, co tak naprawdę zachwala Ci deweloper? Tego musisz dowiedzieć się z umowy. Różnoracy deweloperzy pod pojęciem stanu deweloperskiego mogą interpretować różnoraki normy wykończenia. By się nie zdziwić przeczytaj punkt po punkcie umowę.

Ja na przykład w odróżnieniu od przytoczonej powyżej “definicji” otrzymałem trochę więcej. Wśród bonusów znalazły się drzwi wewnątrz mieszkania, wyposażona łazienka oraz kuchenka. Szczęśliwym trafem udało z tego zrezygnować, tnąc cenę nabycia lokalu. Deweloper nie popisał się w tym wypadku dobrym gustem.

A jak u Ciebie prezentuje się stan deweloperski?

Pompy ciepła, czyli czy to da mi profity?

Wspólnie z rosnącą popularnością pomp ciepła, coraz więcej Polaków myśli nad takiego rodzaju rozwiązaniem jako wewnętrzne źródło ciepła. Czy wszakże jest to droga, które odniesie skutek w każdym przypadku? I na co zwrócić uwagę podczas wyboru pompy?

Piorytetowi są eksperci.

Niedrogie w użytkowaniu plus przyjazne naturze pompy ciepła zyskują coraz większą rzeszę sprzymierzeńców. W pierwszej kolejności w dobie systematycznie zwiększających cen paliw kopalnych sposobność otrzymywania energii bezpośrednio z otoczenia domu brzmi wybitnie kusząco. Jednakże stojąc przed wyborem systemu ogrzewania, kluczowe pytanie brzmi zazwyczaj “czy to się opłaca?”. Niestety, odpowiedź nie jest bynajmniej oczywista i zależy od wielu czynników. Naturalnie, w Najbardziej zyskownej sytuacji są osoby, które rozpoczynają projektowanie i budowę nowego budynku. To czas gdy całą instalację grzewczą trzeba optymalnie dopasować do współdziałania z pompami ciepła i co za tym zmierza, zapewnić sobie największy komfort przy całkiem mało znacznych kosztach. W tym miejscu przystoi również wspomnieć o tym, jak ważne jest wybranie zretelnego wykonawcy, który zaplanuje całą instalację. Niestety, bardzo często jest tak, że firmy którym brakuje doświadczenia w dziedzinie pomp ciepła, traktują te urządzenia jako zwykły piec bądź kocioł, zapominając, że jest to urządzenie niepowtarzalne i wymaga odpowiedniego podejścia projektowego. Przeto też wybierając wykonawcę, należy dowiedzieć się, czy ma on doświadczenie nieodzowne, by bez zarzutu wykonać całą pracę, nie narażając nas na ryzyko oraz straty finansowe.

Gdy jest piec.

Co jednak w przypadku domów, które posiadają już instalację grzewczą opartą na klasycznym piecu? Czy w takim przypadku udoskonalenie będzie nieopłacalne lub po prostu niemożliwe? Niekoniecznie. Nie jest tajemnicą, że pompy ciepła najlepiej współpracują z niskotemperaturowymi systemami płaszczyznowymi (ogrzewanie podłogowe lub ścienne). Dlatego jeśli w naszym domu instalacja opiera się o tego typu systemy, jest duża szansa, że możemy wymienić stary piec na przyjazną środowisku pompę ciepła stosunkowo sprawnie i bez przymusu robienia skomplikowanych robót. Naturalnie nowoczesne pompy, np. te z rodziny alterra marki alpha innotec, mają możliwość dostarczenia na wyjściu temperatury zasilania systemu C.O. na poziomie 65 stopni Celsjusza, co pozwala wykorzystać je choćby w przypadku instalacji grzejnikowej. Co więcej, ulepszenie systemu grzewczego bynajmniej nie oznacza, że będziemy musieli pozbyć się starego pieca. Jednako dobrze może on zostać użyty jako awaryjne źródło ogrzewania lub środek na “dogrzanie” nieruchomości w przypadku zaprawdę głębokich mrozów.

Na co zwrócić uwagę.

W przypadku gdy zdecydujemy się na instalację pompy ciepła, opłaci się zapoznać się z parametrami szczególnymi dla tego klasy urządzeń, by wybrany przez nas typ spełnił nasze oczekiwania. Jednym z najbardziej pierwszorzędnych jest moc grzewcza pompy, która musi zapewnić zapotrzebowanie na energię ogrzewanego budynku. Rzecz jasna, dobór adekwatnego modelu powinien być poparty przeliczeniami, które wezmą pod rozwagę takie składowe jak stopień energooszczędności budynku czy jego powierzchnię.
Drugim bardzo newralgicznym parametrem jest wskaźnik efektywności
pompy ciepła – COP. W kontraście do mocy grzewczej, która ma wielkie znaczenie podczas doboru odpowiedniego modelu, współczynnik COP daje nam zaopiniować jak efektywnie będzie grzała nasza pompa. COP informuje nas bowiem jak spory udział w wytwarzaniu ciepła ma energia elektryczna. Im współczynnik ten jest wyższy, tym korzystniej pompa wykorzystuje zewnętrzne źródła energii. Wymieniona już rodzina alterra marki alpha innotec ma parametr COP większy aniżeli 5, co jest bardzo dobrym efektem, dowodzącym, że wykorzystanie takiej pompy nie będzie pochłaniała dużych nakłądów pienieżnych.

Wybór źródła ciepła w budynku jest jedną z najbardziej podstawowych decyzji jakie powinien podjąć inwestor. I choć w ostatnich czasach pogoda daruje nam większych mrozów, choćby w zimie, to jednak ogrzewanie budynku nieprzerwanie pozostaje pokaźną pozycją w budżecie. Z tego powodu musi to być decyzja podejmowana odpowiedzialnie. Tak, by wybrane urządzenia działały nam skutecznie przez długie lata.

Łagodny początek roku.

Pierwsze miesiące 2015 roku to nieznaczne zwolnienie tempa sprzedaży nieruchomości. Do stu szesnastu dni rozciągnął się przeciętny czas oczekiwania na klienta. To o dwadzieścia dni dłużej aniżeli w końcówce roku.

Początek roku to zazwyczaj czas zmniejszonego zainteresowania nieruchomościami. W tych warunkach nie powinno dziwić, że raz jeszcze typowy okres sprzedaży mieszkań przez warszawskich pośredników Metrohouse przekroczył granicę stu dni. W styczniu i w lutym 2015 roku wzrósł o 20 dni i w tej chwili wynosi 116 dni. Jest to poziom bliski obserwowanemu jesienią 2014 roku Nieustannie dużą konkurencję dla mieszkań z rynku wtórnego okazują się być lokale oferowane bezpośrednio przez deweloperów, które można kupić z dotacją w ramach projektu Mieszkanie dla Młodych.

Spora konkurencja ma miejsce w lokalizacjach, które gwarantują dużą podaż ofert spełniających limity cenowe programu (np. Białołęka). Na najszybszą sprzedaż mogły oczekiwać nieruchomości z niższych stopni cenowych. Blisko 70 proc. lokali sprzedawanych w okresie dwóch miesięcy miało ceny nieprzewyższające 300 tys. zł. Ten rodzaj lokali będzie nadal cieszył się dużym zainteresowaniem i można oczekiwać, że w transakcjach zwykle będą przeważać tego typu lokale. Za trwającą popularnością małych mieszkań przemawiają rosnące kwoty wkładu własnego, które efektywnie blokują zakup nieruchomości z wyższego pułapu cenowego.

Tym razem nie mieliśmy do czynienia z nieprzeciętnymi obniżkami cen na etapie finalnych negocjacji. Różnica między końcową ceną ofertową a ostateczną ceną transakcyjną to zaledwie 2,2 procent. Wyłącznie w przypadku dwóch mieszkań negocjacje przewyższyły dziesięć %. Znacznie łatwiej jest znaleźć przypadki, gdy finalna cena nie różniła się od ceny ofertowej (17 proc. wszystkich transakcji) . Dobrze negocjowało się większe lokale. Przy rozmiarach 100-120 m2. negocjacje sięgały 6-9 %.
Tym razem największym powodzeniem w gronie klientów cieszył się Ursynów, Ursus, Bemowo oraz Śródmieście.

Szukasz mieszkania? Nie wiesz jak zacząć? Dobrze trafiłeś!

Ze analiz Eurostatu wynika, że średnio 17 proc. obywateli UE zamieszkuje przeludnione mieszkanie. W Polsce wskaźnik ten jest dużo wyższy i wynosi 46,3 % W Belgii na mieszkania przypada średnio 2,3 pomieszczenia, gdy w naszym kraju średnia równa się dokładnie jeden. To otwiera spory potencjał rozwoju rynku nieruchomości, ponieważ spora część właścicieli może zamierzać w kolejnych latach zamienić swą nieruchomość na większą. Według analiz, jedynie w Rumunii i na Węgrzech procent rezydentów przebywających w za małych lokalach jest większy aniżeli w naszym kraju.

 

 

Szukasz mieszkania? Nie wiesz jak zacząć? Dobrze trafiłeś!

Ze badań Eurostatu wynika, że standardowo 17 procent mieszkańców Unii Europejskiej żyje w zbyt ciasnym mieszkaniu. W naszym kraju wskaźnik ten jest znacznie wyższy i równa się 46,3 procent W Belgii na mieszkania przypada statystycznie 2,3 pokoje, a w Polsce przeciętna wynosi ściśle jeden. To daje ogromne możliwości ożywienia rynku nieruchomości, bowiem wielu właścicieli może zapragnąć w najbliższych latach zmienić swą nieruchomość na przestronniejszą. Według statystyk, jedynie w Rumunii i na Węgrzech procent rezydentów przebywających w za ciasnych lokalach jest wyższy niż w Polsce.

 

 

Krakowski rynek mieszkaniowy.

Teraźniejsza sytuacja społecznoekonomiczna nakłania do rozważań nad możliwym scenariuszem podwyżki cen mieszkań, po stabilizacji utrzymującej się od drugiej połowy 2013 roku

Zasadniczymi uwarunkowaniami, które mogą stać się uzasadnieniem wzrostu cen jest bardzo dobra sprzedaż deweloperów pobudzana zakupami inwestycyjnymi i tanim kredytem i programy pomocowe ze strony państwa.

1. Państwo skupi nieruchomości od inwestorów

Fundusz BGK Nieruchomości wyznaczony przez Bank Gospodarstwa Krajowego na potrzeby projektu Fundusz Mieszkań na Wynajem, zamierza przeznaczyć w nadchodzących 3 latach pięć mld zł na zakup mieszkań, z przeznaczeniem na wynajem. Fundusz zamierza zakup całych nieruchomości albo klatek, tak aby wygodnie było nimi administrować.

Zgodnie z prognozami, lwia część z przeznaczonej sumy 5 mld zł ma zostać spożytkowana w nadchodzących dwóch latach, co zwiastuje skupienie od deweloperów około dwudziestu tysięcy mieszkań i tym samym okrojenie podaży rynkowej. Zmniejszenie podaży w sytuacji stałego popytu może wyzwalać nacisk na wartość nieruchomości, jeżeli deweloperzy nie nadążą uzupełnić oferty wprowadzając na rynek nowe projekty.

2. MdM pobudza popyt

W w drugiej połowy roku powinny obowiązywać nowelizacje w programie Mieszkanie dla Młodych, które między innymi pozwolą rodzinom wielodzietnym jednorazowe subwencje do zakupu mieszkania w wysokości nawet powyżej 100 stu tys. zł – Z tych przesłanek prognozujemy, że zaciekawienie projektem Mieszkanie dla Młodych powinno znacząco nasilić się. Zamierzane zmiany w ustawie też bez wątpienia wywołają większe wykorzystanie tegorocznego limitu – mówi Bogusław Białowąs z Banku Gospodarstwa Krajowego.

Środki przydzielone w zakresie programu Mieszkanie dla Młodych mogą być wydatkowane na obowiązkowy wkład własny, co dla sporej ilości młodych ludzi jest dużym wsparciem przy zakupie nieruchomości. Poza obligatoryjnym wkładem (aktualnie minimum dziesięć proc. wartości mieszkania), należy prócz tego posiadać środki na aranżację lokalu oraz koszty okołotransakcyjne. Szereg deweloperów wykorzystuje program MdM w działaniach marketingowych oraz przystosowuje świeżo budowane inwestycje do wymagań programu. O ile wojewodowie dopasują limity do kondycji rynku, zaciekawienie dopłatami może znacząco wzrosnąć.

3. Kredyt najtańszy w historii

Najniższe jak do tej pory stopy procentowe bez wątpienia znacząco wpłyną na sytuację rynkową. Korzystniejsze oprocentowanie, a co za tym idzie niższa rata kredytu mieszkaniowego, zwiększa dostępność lokali.Przede wszystkim zyskają osoby, które jak dotąd nie miały zdolności kredytowej i ani jeden bank nie chciał im udzielić kredytu oraz Ci, którzy nie planowali zaciągać pożyczki z uwagi na za wysokie obciążenie dla domowego budżetu. Następną grupą beneficjentów są osoby, które chcą zamienić mieszkanie na przestronniejsze. W tej chwili rata standardowego kredytu na dwieście tys. zł na trzydzieści lat wynosi prawie niż 1000 złotych, na 300 tys. złotych poniżej tysiąc pięćset zł, a przypadku kredytu na czterysta tysięcy złotych niespełna 2000 złotych na miesiąc.

Uwaga: Musimy mieć na uwadze, iż oprocentowanie może niebawem zwiększyć się i wtedy rata pożyczki wzrośnie, przy stałej marży, która jest niezmienna przez cały okres kredytowania.

4. Coraz więcej inwestorów

Niskie oprocentowanie wywołało również masową redukcję stóp procentowych lokat bankowych. Jak podaje portal Bankier.pl, na rynku zostały już ostatnie depozyty, które pozwalają na ulokowanie pieniędzy na 3,5 % brutto, a większość banków proponuje już oprocentowane poniżej 3 proc. To skłania wielu klientów do transferowania funduszy z rynku bankowego na rynek nieruchomości i inwestowanie w mieszkanie do wynajęcia. Ta strategia inwestowania, przy przemyślanych założeniach, zapewnia zarobek około 5 procent netto w skali 12 miesięcy. Jednocześnie, dobrze dobrana nieruchomość może podnieść swoją wartość, co na dodatek podnosi rentowność inwestycji.

Z wyników analizy transakcji przeprowadzanych za pośrednictwem Home Brokera stwierdzić można, że procent osób płacących gotówką rośnie od kilku lat i obecnie wynosi już blisko 40 proc. całkowitej liczby nabywców.

5.Unijne dotacje motorem gospodarki

Jednym z zasadniczych katalizatorów wzrostu ekonomicznego w Polsce były w zeszłych latach unijne programy. Sytuacja ta winna utrzymać się dalej, bowiem przynajmniej do 2020 roku Nasze państwo wciąż będzie jednym z największych adresatów dotacji. W okresie 2014-2020 do naszego kraju ma trafić może łącznie aż 500 miliardów euro unijnych funduszy, które zostaną rozdysponowane na rozwój kraju. Rosnące PKB i pensje powalają spodziewać się polepszenie standardów życia i kondycji ekonomicznej Polaków, a to będzie stymulować progres rynku nieruchomości w kolejnych latach. Według analiz GUS, ponad połowa rodzin o złej sytuacji materialnej żyje w lokalu oddanym do użytkowania przed 1961 r. Jednym z następstw naprawy ich sytuacji ekonomicznej będzie zwiększenie metrażu mieszkania oraz liczby pokoi.

6. Szwajcarskie franki powodem ograniczonej podaży

W Polsce od 2000 roku przyznano 775 tys. kredytów hipotecznych we franku szwajcarskim, z czego 210 tys. udało się już spłacić. Aktualnie aktywnych jest wciąż 565 tys. kredytów w szwajcarskim franku. Lwia część z nich została wziętych w latach 2006-2008, po kursie od 2 do 2,5 zł za franka. Do dziś pożyczki te mają spłacone 20-25 procent kapitału. Po ostatnim niesprzyjającym wzroście notowań, który utrwalił się na pułapie około czterech złotych, suma debetu tychże wierzytelności może wynosić nawet sto sześćdziesiąt % pierwotnej kwoty. Dla ilustracji, saldo kredytu przydzielonego w 2007 r. na kwotę trzystu tys. zł na trzydzieści lat, aktualnie równa się ok. 480 tys. złotych To w rzeczywistości odbiera szansę na sprzedaż tego mieszkania, bo jeżeli nawet przypuścimy iż stawki się nie zmieniły, żeby w tej chwili odsprzedać tę nieruchomość za trzysta tysięcy trzeba byłoby dopłacić do banku dodatkowe 180 złotych. To ogranicza podaż mieszkań oraz wyłącza z rynku kilka tys. nieruchomości.

7. Polacy w przeprowadzce

Ze statystyk Eurostatu wynika, że standardowo siedemnaście procent obywateli Unii zamieszkuje przeludnione mieszkanie. W Polsce wskaźnik ten jest dużo wyższy i równa się 46,3 procent W Belgii na mieszkania przypada przeciętnie 2,3 pomieszczenia, a w naszym kraju przeciętna wynosi dokładnie 1. To pozwala na ogromne możliwości rozwoju rynku nieruchomości, bowiem spora część właścicieli może planować w kolejnych latach zmienić swoją nieruchomość na przestronniejszą. Według analiz, jedynie w Rumunii i na Węgrzech procent obywateli mieszkających w za ciasnych mieszkaniach jest większy aniżeli w Polsce.

8. Inwestorzy chcą podniesienia cen

Po zaskakującym pod względem sprzedaży roku, deweloperzy ze dużą dawką optymizmu spoglądają w przyszłość. Nie licząc żywotności na rynku (informacje Głównego Urzędu Statystycznego o wzrastającej liczbie rozpoczętych budów i udzielonych pozwoleń) świadczą o tym pogłoski o podwyżkach cen. Home Broker przeprowadził ankietę wśród reprezentatywnej grupy deweloperów i wynika z niej, że co piąty deweloper zapowiada na najbliższy rok małe zwyżki cen mieszkań, a co czwarta firma podwyżkę rozważa. Trochę więcej niż połowa deweloperów nie zamierza podnosić cen, lecz nie ma chętnych do obniżenia cen. Na redukcję cen za mieszkanie możemy liczyć jedynie za sprawą czasowych promocji lub wyprzedażom ostatnich lokali w inwestycji.

9. Zamknięty rachunek powierniczy zwiększy koszty

Po wejściu w życie w kwietniu 2012 r. ustawy deweloperskiej, która zobowiązuje deweloperów do zakładania rachunków powierniczych (otwartych albo zamkniętych), znacząco wzrósł poziom bezpieczeństwa zakupu mieszkania na rynku pierwotnym.

Rachunek powierniczy jest szczególnym typem rachunku bankowego, na który kierowane są fundusze klientów kupujących mieszkanie w w czasie trwania prac budowlanych. W przypadku otwartych rachunków powierniczych, równocześnie z biegiem prac na budowie fundusze są przelewane na konto dewelopera. I to nie odpowiada UOKiK , który pragnie, aby pozostały jedynie rachunki zamknięte. Wtedy deweloper pozyskiwałby środki klientów po sfinalizowaniu budowy. Niefortunnie oznacza to, że deweloperzy będą musieli budować albo za swoje środki (kilka-kilkadziesiąt milionów złotych), lub na kredyt bankowy. Znaczna część jednak nie dysponuje taka ilością gotówki, co wskazuje na to iż będą musieli posiłkować się kredytem, a to podwyższy wartość pieniądza, a skutkiem tego i całej inwestycji. W konsekwencji, ten przypuszczalnie będzie przerzucony na klientów, pod postacią zmian w cennikach. W dodatku, z rynku zniknie sporo niewielkich firm, które nie dysponują gotówką i nie dostaną kredytu.

 

 

Szukasz mieszkania? Nie wiesz jak zacząć? Dobrze trafiłeś!

Ze analiz Eurostatu wynika, że przeciętnie 17 proc. mieszkańców Unii zamieszkuje przeludnione mieszkanie. W Polsce wskaźnik ten jest dużo wyższy i równa się 46,3 % W Belgii na mieszkania wypada przeciętnie 2,3 pokoje, a w Polsce średnia równa się ściśle jeden. To otwiera spory potencjał ożywienia rynku nieruchomości, bowiem spora część właścicieli może chcieć w następnych latach zamienić swoją nieruchomość na większą. Według analiz, jedynie w Rumunii i na Węgrzech odsetek mieszkańców mieszkających w za ciasnych mieszkaniach jest większy niż w Polsce.

 

 

Apartamenty o podwyższonym standardzie w Krakowie.

Obecna sytuacja ekonomiczno-społeczna nakłania do rozważań nad hipotetycznym scenariuszem podwyżki cen lokali, po stabilizacji utrzymującej się od połowy 2013 r.

Zasadniczymi czynnikami, które mogą okazać się powodem wzrostu cen jest bardzo dobra sprzedaż deweloperów podsycana zakupami inwestycyjnymi i tanim kredytem i programy pomocowe ze strony państwa.

1. Państwo odkupi nieruchomości od inwestorów

Fundusz BGK Nieruchomości wyznaczony przez Bank Gospodarstwa Krajowego na potrzeby projektu Fundusz Mieszkań na Wynajem, planuje wyłożyć w nadchodzących 3 latach 5 mld zł na zakup mieszkań, do wynajęcia. Fundusz zamierza zakup całych nieruchomości lub klatek, tak żeby wygodnie było nimi administrować.

W zgodzie z zapowiedziami, lwia część z zamierzonej sumy pięciu miliardów zł ma zostać wydana w nadchodzących dwóch latach, co zapowiada skupienie od deweloperów około 20 tysięcy nieruchomości a w konsekwencji uszczuplenie podaży na rynku. Ograniczenie oferty w okolicznościach harmonijnego zainteresowania może wyzwalać presję na ceny, jeśli deweloperzy nie nadążą uzupełnić oferty wprowadzając na rynek świeże projekty.

2. Projekt MdM napędza popyt

W w drugiej połowy 2015 r powinny obowiązywać poprawki w projekcie Mieszkanie dla Młodych, które m. in pozwolą rodzinom wielodzietnym jednorazowe dofinansowanie do zakupu mieszkania w stopniu nawet powyżej 100 stu tysięcy zł – Na tej podstawie spodziewamy się, że zaciekawienie programem Mieszkanie dla Młodych powinno znacznie wzrosnąć. Planowane poprawki w rozporządzeniu też z pewnością wpłyną na większe zużytkowanie tegorocznego limitu – mówi Bogusław Białowąs z Banku Gospodarstwa Krajowego.

Środki przydzielone w zakresie programu Mieszkanie dla Młodych mogą zostać przekazane na obowiązkowy wkład własny, co dla sporej ilości młodych osób jest ogromnym wsparciem przy zakupie nieruchomości. Poza obowiązkowym wkładem (w tej chwili minimum 10 % wartości mieszkania), powinno się dodatkowo mieć pieniądze na aranżację wnętrza i opłaty okołotransakcyjne. Szereg deweloperów sięga po system MdM w akcjach marketingowych i dostosowuje świeżo budowane nieruchomości do wymagań programu. Jeśli wojewodowie przystosują limity do warunków rynkowych, zainteresowanie dopłatami może w dużym stopniu wzrosnąć.

3. Kredyt tani jak nigdy dotąd

Najniższe jak do tej pory stopy procentowe nie pozostaną bez echa na rynku. Korzystniejsze stopy procentowe, a co się z tym wiąże niższa rata kredytu mieszkaniowego, powiększa dostępność nieruchomości.W pierwszej kolejności zyskają rodziny, które do tej pory nie miały zdolności kredytowej i żaden bank nie chciał im udzielić kredytu oraz Ci, którzy nie planowali zaciągać pożyczki przez wzgląd na zbyt wysokie obciążenie dla rodzinnych finansów. Następną grupą profitentów są osoby, które planują zmienić mieszkanie na większe. Obecnie rata przykładowego kredytu na 200 tys. zł na 30 lat wynosi mniej aniżeli tysiąc złotych, na trzysta tysięcy zł poniżej 1500 zł, a przy kredycie na 400 tysięcy zł niespełna 2 tysiące złotych na miesiąc.

Uwaga: Należy zwrócić uwagę na to, że oprocentowanie może w przyszłości zwiększyć się i wtedy rata kredytu zwiększy się, przy stałej marży, która jest niezmienna przez całkowity termin kredytowania.

4. Coraz więcej inwestorów

Niewysokie stopy procentowe spowodowały również masową redukcję stóp procentowych lokat w bankach. Jak podaje portal Bankier.pl, na rynku pozostały już końcowe depozyty, które umożliwiają ulokowanie środków na 3,5 proc. brutto, a większa część banków proponuje już oprocentowane niespełna 3 procent. To skłania wiele osób do transferowania funduszy z rynku bankowego na rynek nieruchomości i inwestycję w mieszkanie do wynajęcia. Taki sposób inwestowania, przy rozsądnych założeniach, zapewnia zysk ok pięć % netto w przeciągu roku. Jednocześnie, odpowiednio dobrana nieruchomość może zyskać na wartości, co jeszcze bardziej zwiększa rentowność inwestycji.

Jak wynika z analizy transakcji dokonywanych za pośrednictwem Home Brokera odsetek ludzi płacących gotówką powiększa się od paru lat i aktualnie wynosi już blisko 40 proc. wszystkich kupujących.

5.Unijne dotacje motorem gospodarki

Jednym z zasadniczych katalizatorów przyrostu gospodarczego w Polsce były w ostatnich latach unijne fundusze. Sytuacja ta winna utrzymać się dalej, gdyż przynajmniej do 2020 roku Nasze państwo nadal będzie jednym z największych beneficjentów funduszy. W latach 2014-2020 do Polski ma trafić prawdopodobnie łącznie nawet pięćset mld euro unijnych środków, które mają być przydzielone na rozwój kraju. Rosnące PKB oraz płace powalają prognozować podniesienia poziomu życia oraz sytuacji ekonomicznej Polaków, a to będzie aktywizować progres rynku nieruchomości w najbliższych latach. Wedle badań GUS, ponad jedna druga rodzin o złej sytuacji finansowej egzystuje w budynku przekazanym do zamieszkania przed 1961 rokiem Jednym z następstw poprawy ich kondycji ekonomicznej będzie zwiększenie powierzchni mieszkania oraz liczby pomieszczeń.

6. Szwajcarskie franki powodem ograniczonej podaży

W naszym kraju licząc od 2000 r. przyznano 775 tys. kredytów hipotecznych w walucie franka szwajcarskiego, z czego 210 tys. udało się już spłacić. Obecnie aktywnych jest ciągle 565 tysięcy kredytów w szwajcarskim franku. Najwięcej z nich zostało zaciągniętych w latach 2006-2008, po notowaniu od 2 do dwóch i pół złotego za franka. Do dnia dzisiejszego kredyty te mają uiszczone 20-25 proc. kapitału. Po ostatnim niesprzyjającym skoku kursu, który utrzymuje się na poziomie ok 4 złotych, wartość debetu tych wierzytelności może wynosić aż 160 proc. pierwotnej kwoty. Dla przykładu, saldo kredytu zaciągniętego w 2007 r. na sumę 300 tysięcy złotych na trzydzieści lat, aktualnie wynosi ok. czterysta osiemdziesiąt tysięcy zł. To w zasadzie odbiera szansę na sprzedaż tego mieszkania, bo nawet zakładając iż stawki się nie zmieniły, żeby teraz odsprzedać ten lokal za 300 tys. trzeba byłoby dopłacić do banku jeszcze sto osiemdziesiąt zł. To ogranicza ofertę mieszkaniową i wyłącza z handlu parę tysięcy nieruchomości.

7. Polacy będą się przeprowadzać

Ze analiz Eurostatu wynika, że standardowo 17 procent rezydentów UE zamieszkuje przeludnione mieszkanie. W naszym kraju iloraz ten jest dużo wyższy i wynosi 46,3 % W Belgii na mieszkania wypada średnio 2,3 pokoje, gdy w Polsce przeciętna wynosi dokładnie 1. To daje spory potencjał rozwoju rynku nieruchomości, gdyż duża liczba właścicieli może zamierzać w następnych latach zmienić swą nieruchomość na przestronniejszą. Według statystyk, jedynie w Rumunii i na Węgrzech procent rezydentów mieszkających w za ciasnych mieszkaniach jest większy aniżeli w naszym kraju.

8. Deweloperzy planują podwyżki cen

Po rekordowym pod względem sprzedaży roku, deweloperzy ze dużą dawką nadziei spoglądają w przyszłość. Prócz aktywności na rynku (dane GUS o rosnącej liczbie zainicjowanych budów oraz wydanych zgód) wskazują na to zapowiedzi o zwyżkach cen. Home Broker zrobił ankietę w gronie najbardziej znanych deweloperów i wynika z niej, że co piąty deweloper zapowiada na nadchodzący rok niewielkie wzrosty cen mieszkań, a co czwarta firma rozpatruje ewentualność podwyżek. Nieco ponad połowa deweloperów nie zamierza podnosić cen, ale brak chętnych do obniżek cen. Na zmniejszenie cen za mieszkanie możemy liczyć tylko dzięki okresowym promocjom albo bądź wyprzedażom ostatnich lokali w budynku.

9. Zamknięty rachunek powierniczy podniesie koszty

Po wejściu w życie w kwietniu 2012 roku ustawy deweloperskiej, która zmusza deweloperów do zakładania rachunków powierniczych (otwartych bądź zamkniętych), znacząco wzrósł poziom bezpieczeństwa zakupu mieszkania na rynku pierwotnym.

Rachunek powierniczy jest szczególnym typem rachunku bankowego, na który przelewane są środki klientów kupujących mieszkanie w w czasie trwania budowy. W przypadku otwartych rachunków powierniczych, równocześnie z biegiem prac na budowie pieniądze są wypłacane na konto dewelopera. I to nie odpowiada Urządowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów , który chce, by zostały jedynie rachunki zamknięte. Wtedy deweloper dostawałby fundusze nabywców po zakończeniu prac budowlanych. Niefortunnie znaczy to, że deweloperzy będą zmuszeni budować albo za własne pieniądze (kilka-kilkadziesiąt mln zł), lub na kredyt bankowy. Lwia część jednakowoż nie posiada takiego zasobu gotówki, co oznacza iż będą musieli pomagać sobiepożyczką bankową, a to podniesie wartość pieniądza, a co za tym idzie i całej inwestycji. Ostatecznie, ten przypuszczalnie będzie przeniesiony na klientów, w postaci zmian w cennikach. Dodatkowo, z rynku zniknie dużo niewielkich firm, które nie dysponują gotówką i nie dostaną pożyczki bankowej.

 

 

Jak kupić mieszkanie i nie zbankrutować?

Zakup mieszkania to jedna z najistotniejszych decyzji dla każdego człowieka. Stojąc przed tym wyborem klient w pierwszej kolejności sugeruje się ceną. Przeglądając oferty, należy zdawać sobie sprawę z tego, iż nie tylko cena za m kw. pozwoli nam zaoszczędzić przy zakupie własnego lokum Przed dokonaniem wyboru rozsądnie jest przeprowadzić dokładną analizę rynku.

Przemyśleć lokalizację, sprawdzić ile czasu zabiera dojazd do miasta, zwrócić uwagę na zaplecze usługowo-handlowe i możliwości miejsca. Ostatecznie spędzimy w tym miejscu wiele lat życia. Oprócz analizy cen m kw. rozsądnie jest sprawdzić, na jakie inne promocje możemy liczyć u danego dewelopera.

W poprzednich latach wielu, iż w Poznaniu można znaleźć właśnie taką propozycję, gdzie korzystamy z państwowego programu dopłat Mieszkanie dla Młodych orazi zyskujemy bezpłatne wykończenie. – Młode osoby poszukują korzystnych warunków kupna, szukają promocji. W Red Parku na mieszkaniu można oszczędzić nawet kilkadziesiąt tysięcy. Posiadamy ofertę nieruchomości, które kwalifikują się do dopłaty w projekcie rządowym MdM, a równolegle objęte są promocją wykończenie w cenie – mówi Roma Pikulska Marketing Manager Red Parku.

Wybrani deweloperzy mają w swojej ofercie rabaty, które mają za zadanie pomagać i obniżać cenę zakupu własnego mieszkania. warto przejrzeć propozycje z projektem wliczonym w cenę, ta opcja zapewnia spore oszczędności na kosztownych usługach architektów wnętrz.

Miłośników nowoczesnych rozwiązań mogą też zaciekawić promocje, które oferują gratisowe zainstalowanie na przykład Systemu Fibaro w mieszkaniu. Umożliwia on zdalne zarządzanie mieszkaniem, co jest wygodne, bezpieczne, a przede wszystkim pomaga zaoszczędzić dodatkowe pieniądze, bowiem jest rozwiązaniem ekologicznym.

Dobrą ofertą jest też program spłacania 10:90, w ramach którego przy finalizacji umowy płacimy 10 proc. całej kwoty, a pozostałe 90 – dopiero po skończeniu budowy, przy odbiorze mieszkania. Jest to duża oszczędność – uruchomienie pożyczki następuje dopiero w chwili przekazania budowy do użytku. Młodym osobom, które planują kupić swe pierwsze mieszkanie daje to też czas na zbudowanie wiarygodności zdolności kredytowej przez okres czekania na swe M. Dla osób, które planują pozbycie się dotąd posiadanych nieruchomości to okres na finalizację transakcji bez pośpiechu.

Przy wyborze mieszkania warto pamiętać, że nie tylko cena za metr, promocje oraz rabaty, które podsuwają deweloperzy są miarą tego, iż zaoszczędzimy na nabyciu mieszkania. Gospodarny oraz zapobiegliwy klient z pewnością zwróci uwagę na inne istotne aspekty. Znaczne sumy uda się zaoszczędzić na paliwie w przypadku budów zlokalizowanych blisko centrum albo z łatwym dostępem do obwodnicy, która umożliwia dobre połączenie z dowolnym punktem metropolii. Warto zwrócić też uwagę na dogodną komunikację publiczną. Niebagatelne jest również zaplecze usługowo-handlowe, jakie daje dzielnica – galeria handlowa, sklep, apteka, szkoła, a nawet szkoła wyższa w pobliżu bloku to dodatkowa znaczna oszczędność przez całościowy czas mieszkania w danym miejscu. Specjalną grupą osób są klienci, którzy kupują mieszkanie pod wynajem. Dla nich ważny powinien być potencjał| lokalizacji inwestycji pod względem wzrastających walorów rozmaitych dzielnic metropolii. Poszczególne dzielnice miasta coraz częściej dążą do rozwoju i przez to sprawiają, że za kilka lat mieszkanie w danym miejscu będzie miało jeszcze większą cenę. Metropolia się rozwija, toteż nawet lokalizacje postrzegany za bardziej odległe względem centrum w niedalekiej przyszłości będą stanowiły główną część miasta.

Jak znaleźć solidnego elektryka?

Zdarza się, że wadliwa instalacja elektryczna nie oznacza wszystkich naszych kłopotów. Prawdziwym zadaniem okazuje się znalezienie kompetentnego speca, który usunie wadę. Kompetentny elektryk powinien mieć uprawnienia, być niedrogi oraz posiadać niezbędną wiedzę do jej naprawy.

Znalezienie dobrego fachowca w obecnych czasach to sztuka. Na rynku jest mnóstwo pseudo “złotych rączek”, którzy zwykle partacko i za duże pieniądze nie tylko nam nie pomogą ale i nawet pogorszyć sprawę.

Najlepsi są fachowcy z polecenia. Korzystnie jest wypytać znajomych, czy nie znają jakiegoś dobrego elektryka. Bez wątpienia spora część z nichwiększosć z nich nie raz korzystało już z usług takich techników np. podczas budowy domu czy remontu mieszkania. Kiedy już dostaniemy kontakt do poszukiwanego specjalisty, trzeba liczyć się z tym, iż zazwyczaj bardzo ciężko jest umówić się z takim specjalistą od razu. Polecani fachowcy, mają bowiem zaplanowane prace na pół roku do przodu. Dlatego też, jeśli planujemy na przykład renowację, poszukiwania elektryka powinniśmy rozpocząć ze znacznym wyprzedzeniem.

Po spotkaniu z fachowcem warto skontrolować jego uprawnienia. W zależności jakie działania pragniemy przeprowadzić, elektryk powinien mieć do nich specjalne pozwolenie, wyróżniamy:
– uprawnienie do wykonywania instalacji o napięciu do 1 kV,
– uprawnienia do wykonywania odbioru instalacji elektrycznych, oraz
– uprawnienia pozwalające na składanie dokumentów w zakładach energetycznych. Są to równoczesnie uprawnienia budowlane, upoważniające do wykonywania i odbioru
instalacji elektrycznych na przykład w domach jednorodzinnych.

WAŻNE: Jeśli planujemy w domu instalację inteligentną, jesteśmy zobligowani sprawdzić, czy zatrudniony przez nas elektryk umie ją zainstalować. Ponadto, jeżeli odbył szkolenie w tym na tym polu, musi posiadać certyfikat.

Jeżeli mamy taką okazję, dobrze jest wybrać się na miejsce pracy naszego przyszłego elektryka. Skontrolujmy jak oraz w jakich warunkach pracuje. Sprytną rzeczą jest podpatrzenie, czy elektryk zakładający gniazdka, przed pracą myje ręce aby nie pobrudzić wcześniej pomalowanych ścian. Poza tym dobry elektryk, poza zakładaniem gniazdek, powinien również potrafić podłączyć antenę telewizyjną czy domofon.

\”Mieszkanie dla Młodych\” – korzystne czy nie ?

Już od stycznia 2014 roku nie ma przeszkód by skorzystać z programu “MdM” dofinansowującego młodych obywateli w zakupie ich pierwszego mieszkania. Rząd nosi się z planem aby wyasygnować na program pomocowy z hakiem 3,5 mld złotych. Zgodnie z przewidywaniami w czasie najbliższych 5 lat prawdopodobnie z niego skorzystać przeszło 115 tysięcy osób. Jednak zanim cieszyć będziemy się z własnego “M” trzeba przyjrzeć się z bliska temu co program proponuje nam – zainteresowanym.

Założeniem programu jest pojedyncze dofinansowanie do udziału własnego. Czemu tak? Od 2014 roku, by zaciągnąć kredyt hipoteczny potrzeba będzie wpłacić akurat wkład własny. Na początek opłaci się wiedzieć, że program popiera młode rodziny wielodzietne. W przypadku takiej rodziny możemy ubiegać się o dotację do mieszkania o 10 m2 większego niż przeciętny metraż programu.

Chcąc starać się o subsydium, wypada też orientować się, że aktualny limit ceny za m2 doprowadza nas najczęściej do wypatrywania mieszkań na obrzeżach dużych miast tj. Kraków – ponieważ tam ceny są najniższe. Przykładowo cena metra kwadratowego w inwestycji blisko centrum Krakowa to 7100 zł/m2 . W przypadku inwestycji odległej od centrum o 10 kilometrów cena za metr kwadratowy to już 5500 zł. Limit ceny metra kwadratowego w Krakowie wynosi 5 083 zł. Trzeba dodać, że zgodnie z danymi Związku Banków Polskich statystyczna cena metra kwadratowego to 6290 zł. Co ważne, program “MdM” obejmuje mieszkania z rynku pierwotnego. Skorzystanie z niego zwrócić się może nadzwyczaj w młodych miejscowościach gdzie nowych projektów inwestycyjnych nie brakuje. Ale trzeba pamiętać, że dofinansowanie do mieszkania uzależnione jest od wielu czynników. Mieszkanie kupione przez małżeństwo nie może przekraczać powierzchni 75m^2, dotacją objęte jest zaś maksimum 50m^2. Singiel w ramach programu ma prawo zakupić”kupić mieszkanie do 50m^2. W tym przypadku dofinansowanie otrzyma jedynie do 30m^2.

Piętnastoprocentową dopłatę uzyskamy gdy wychowujemy co najmniej jedno dziecko. Ekstra pięcioprocentową dopłatę, na wcześniejszą spłatę części kapitału kredytu, otrzymamy jedynie wtedy gdy zobowiążemy się, że w ciągu 5 lat od kupna zostanie przysposobione trzecie lub kolejne wychowywane dziecko. Ważny jest także wiek kredytobiorcy. Wniosek trzeba złożyć najpóźniej do końca roku kalendarzowego, w którym kredytobiorca ukończy 35 lat. Jeżeli wniosek składają małżonkowie, obwarowanie to stosuje się do młodszego małżonka, a w przypadku jednakowego, liczy się wiek obojga małżonków.

Decydując się na uczestnictwo w programie warto wiedzieć, że ustawa o “MdM” przewiduje, że w trakcie pięciu pierwszych lat beneficjent programu nie może sprzedać ani wynająć nabytej nieruchomości, nie może też zostać właścicielem innej (odstępstwem od reguły jest otrzymanie jej w spadku). Mieszkanie ma spełniać tylko funkcje mieszkaniowe co wyłącza używanie go do prowadzenia działalności gospodarczej. Karą za niespełnienie warunków umowy jest obligatoryjnośc zwrotu dofinansowania.

Zanim podejmiemy postanowienie o złożeniu wniosku, opłaca zapoznać się skrupulatnie z ofertą banków i deweloperów. Program może wydawać się lekarstwem na problemy demograficzne, jednakże należy pamiętać, że osoby bezdzietne i single też mogą starać się o dofinansowanie.

 

Które lokum kupić na wynajem?

Lokum na wynajem to wciąż jedna z najczęściej wybieranych przez Polaków forma inwestowania gotówki. Korzystniejsza niż na lokacie stopa zwrotu czyni, że liczba poszukujących mieszkań inwestycyjnych wciąż rośnie. Nabywcy często pytają nas, co nabyć, by zyskać jak najwięcej. Jakimi kryteriami się sugerować?

 

Położenie
Z doświadczenia naszego agencji, które świadczy usługi pośrednictwa zarówno w kupnie, jak i przyszłym wynajmie wynika, że naczelną istotą wciąż jest umiejscowienie. Zarówno ta opodal centrum, jak i bardziej od niego odleglejsza będzie dobra, o ile jest skomunikowana linią tramwajową, bądź mieści się w otoczeniu węzła komunikacyjnego. Opłaca się ponadto zwrócić uwagę na odległość od ośrodka uniwersyteckiego oraz parków przedsiębiorczości. W dobie permanentnego deficytu czasu odległość od punktu, do którego dociera się co dnia, jest dla wielu wynajmujących dominującym czynnikiem.

Rozlokowanie pomieszczeń.
Znaczącym elementem mieszkań na wynajem jest również ich układ. Jeśli nabywając nie ma się określonego profilu możliwego najemcy, pewniej prowadzić poszukiwania tych z indywidualną kuchnią, bądź możliwością jej wydzielenia. Takie cztery kąty wynajmują się najszybciej. W przypadku budownictwa starszego warto także zwrócić zainteresowanie na nieprzechodnie pokoje. Wielu najemców jako kryterium zaznacza również balkon, z tej przyczyny przy poszukiwaniach należy zwrócić uwagę, ażeby takowy był.

Architektura
Wielu kupujących bije się z dylematem, czy wybrać mieszkanie w starszym, czy w nowszym budownictwie. Za starszym przemawia często lepsza lokalizacja przy zbliżonym poziomie cenowym. Nowsze czarują sobą – czyli nowością. Chociaż nie można jeszcze tego nazwać regułą, korzystniej można obecnie wynająć mieszkanie w nowym budynku. Najlepiej natychmiast po wykończeniu, jako nieużywane. Coraz więcej wynajmujących zwraca uwagę na klatki schodowe, zagospodarowanie otoczenia, czy też bezpieczeństwo osiedli zamkniętych. Spodziewamy się, że trend ten będzie się rozwijał, toteż patrząc dalekowzrocznie warto skłonić się ku mieszkaniom nowszym.

Ewentualna sprzedaż
Poważnym aspektem jest także sytuacja, kiedy z jakichś pobudek będziemy potrzebować gotówki, a wystawimy
mieszkanie na sprzedaż. Powyższe kryteria z całą pewnością wpłyną równie korzystnie na wynajem, jak i cenę oraz czas w procesie ewentualnej sprzedaży mieszkania. Tak kupione mieszkania są więc inwestycją relatywnie bezpieczniejszą.